„Aby zajść wysoko, trzeba się stać inną osobą” Brian Tracy

Pora zebrać kolejne żniwo moich sportowych plonów. Nastęny akt sportowej sztuki za mną bowiem KORONA PÓŁMARATONÓW POLSKICH 2015 została zaliczona z niebywałym sukcesem.

Na wstępie gratuluję Sister oraz Championowi, bowiem dokonaliśmy tego wspólnie. Szczerze mówiąc najbardziej cieszy mnie fakt, że wraz ze mną wszystkie te kilometry pokonała Roxy. W całej okazałości ukazuje mi to bowiem ogrom zmiany mentalnej, jaka dokonała się w mym życiu. Oklaski także dla wszystkich tych, którzy przebiegli poszczególne etapy wraz z nami: Beti, Zabiegany Warszawiak, Radek, Krzysiu, Rafał L..

Przygodę z zaliczaniem startów potrzebnych do uzyskania Korony zaczęliśmy od Stolicy i wiosennego półmaratonu w ostatni weekend marca. Finał zaś miał miejsce w Wielkopolsce – w miejscowości Kościan, po zaliczeniu tamtejszego startu w drugą niedzielę listopada. Dołączyliśmy do elitarnego grona Zdobywców. W 2015 roku niespełna 979 osób dokonało tego czynu.

Pora pochwalić się tym czego dokonałem. Diamentami w mojej koronie są:

X. PZU PÓŁMARATON WARSZAWSKI 29.03.2015; msc open: 5651/12957; (M30:2546); czas netto: 01:53:21;

III. BIAŁYSTOK PÓŁMARATON 17.05.2015; msc open: 538/1295; (M30:197); czas netto: 01:49:12;

XVI. TOYOTA PÓŁMARATON WAŁBRZYCH 23.08.2015; msc open: 581/1419; (M30:98); czas netto: 01:48:34;

XXXVIII. BIEG LECHITÓW 13.09.2015; msc open: 434/1431; (M30:164); czas netto: 01:46:30; życiówka na dystansie półmaratonu w 2015 roku;

II. PZU CRACOVIA PÓŁMARATON KRÓLEWSKI 24.10.2015; msc open: 2929/5837; (M30:1132); czas netto: 01:51:27;

XI. MIĘDZYNARODOWY KOŚCIAŃSKI PÓŁMARATON IM. DRA HENRYKA FLORKOWSKIEGO 08.11.2015; msc open: 1287/1590 ; (M30:449); czas netto: 02:04:21; debiut w roli zająca w trakcie prowadzenia Roxy na życiówkę.

Dalej…

wyżej…

więcej…

radośniej…

prę przed siebie z dumnie podniesioną głową. Życie toczy się tu i teraz i należy właśnie do nas. Utożsamiam się ze słowami wypowiedzianymi przez Abe Lincolna „Ludzie są dokładnie tak szczęśliwi, jak myślą, że są”.  Pora na kolejne granice do pokonania. Carpe diem.

Kolejna lekcja zaliczona. Jestem coraz bliżej na drodze do celu związanego z wystartowaniem w biegu ultra (Rzeźnik). Dlaczego chcę to zrobić? Jedną z przyczyn jest poczucie tej wspaniałej, magicznej wręcz aury – zwłaszcza związanej z fazą startową. Wizualizuję sobie tę chwilę na kształt inicjacji Western State Endurance Run. Jedna z przemów przed wystrzałem: „Nawet jeśli nie ukończysz zawodów, odjedziesz stąd jako bohater, który odważył się stawić czoło wyzwaniu. Ci, którym się powiedzie, przekroczą linię mety jako inni ludzie. To doświadczenie przemieni każdego z was. W ciągu tego jednego dnia dowiecie się o sobie więcej niż przez całe dotychczasowe życie.”

Moje refleksje związane ze zdobyciem KORONY zwieńczę wspaniałą puentą autorstwa Alberta Hubbarda: „ilekroć wychodzisz na zewnątrz miej radosną minę, noś głowę wysoko, jakbyś miał na niej koronę, i do samego dna nabieraj powietrze w płuca. Upijaj się słońcem, witaj znajomych uśmiechem i w każdy uścisk dłoni wkładaj całą duszę. Nie obawiaj się, że zostaniesz źle zrozumiany, i nie trać ani minuty na myślenie o wrogach. Spróbuj jasno nakreślić sobie w umyśle cel, do którego zmierzasz, a potem skieruj się tam bez zbaczania z drogi. Nie przestawaj myśleć o wielkich i wspaniałych rzeczach, które chcesz zrobić, a wraz z upływem dni przekonasz się, że podświadomie chwytasz wszystkie sposobności do spełnienia marzeń, tak jak koralowce wychwytują z przepływającej fali wszystkie potrzebne im składniki. Wyobraź sobie zdolnego, uczciwego i pożytecznego człowieka, którym chcesz być, a idea ta z godziny na godzinę przemieni cię w takiego właśnie osobnika… Myśl jest najważniejsza. Utrzymuj się w tym myśleniu – bądź odważny, uczciwy i miej dobry charakter. Myśleć to właściwie tworzyć. Osiągamy wszystko, czego prawdziwie pożądamy, i każda szczera modlitwa jest wysłuchana. Stajemy się tacy, jak ci, których nosimy w naszych sercach. Miej radosną minę i noś dumnie koronę na swojej głowie. Potrafimy z larwy zmienić się w motyla.”